Waza: kwiat lotosu czyli nie tak przyjemnie jak się wydaje

Jest piękna, przykuwa oko, ale jej budowa to ciężki kawałek chleba. Dziś na warsztat bierzemy wazę: kwiat lotosu.

Pomysł na wykonanie owej wazy kiełkował w mojej głowie dobrych kilku miesięcy i gdy już udało mi się zacząć, to pierwszy sierpowy został wyprowadzony bardzo szybko.
Wazę: kwiat lotosu najlepiej zacząć od wykonania podstawy. Od razu mówię, bez kleju się nie da. Ja myślałem, że to możliwe, ale się mocno przeliczyłem. Po wykonaniu dosłownie kilku warstw konstrukcja po prostu zaczęła się rozjeżdżać, rozpadać. Ta sama sytuacja powtarzała się jeszcze kilka razy na różnych etapach. Co jest ważne? Wymienię to w punktach.

1. Po wykonaniu pierwszych około 5 okręgów czy to w podstawie czy w samej wazie warto wzmocnić je po niewidocznej stronie. Jest to bardzo ważne, ponieważ po przekroczeniu tej ilości budowla zaczyna się rozlatywać w miejscach, gdzie zwiększamy ilość modułów. Czy problem da się wyeliminować? Na pewno tak, ale mój poziom jest jeszcze zbyt niski, a i pewnie nie pomaga zwykły papier, który po prostu jest zbyt mało wytrzymały.
2. Jeżeli wykonujemy wazę ze wzorem (tak jak widać na zdjęciu) trzeba się bardzo na tym wzorze skupić. Ja kilka razy go pomyliłem i wówczas musiałem kilka rzędów po prostu rozebrać. Natomiast jeżeli chcemy bez wzoru takową wazę wykonać, to najważniejsze żeby nie przegapiać momentów, w których zwiększamy ilość modułów. To bardzo ważne, ponieważ w momencie pomyłki waza może wyjść nieproporcjonalna i po prostu nie przypominać wazy.
3. Waza jest zbudowana z kilku tysięcy elementów, przy budowie jej ze wzorem może się okazać, że projekt wydłuży się w czasie. Warto o tym pamiętać, ponieważ w momencie, gdy chcemy komuś ją podarować w prezencie, przygotowania warto rozpocząć już 2-3 miesiące wprzód tak żeby się wyrobić na konkretną datę.

Swoją wyjątkowość waza ta zawdzięcza sześcioramiennej podstawie. To właśnie dzięki niej waza przypomina kwiat lotosu.

Ten wpis jest bardzo krótki, ponieważ już przechodzę do podsumowania.
Otóż... Gra jest warta świeczki. W mojej skromnej ocenie jest to najpiękniejszy typ wazy jaki można wykonać przy pomocy origami modułowego. Znam ich kilkanaście, od malutkich kilkucentymetrowych, po większe nawet od kwiatu lotosu. Jedne są ładne, drugie mniej, ale żadna nie może się nawet w połowie równać z tą wazą.
Dużo powtórzeń, ale już więcej nie będzie, bo kończę wpis słowem: WARTO.

Poziom trudności: 8,5/10 (zaawansowany)
Czas trwania projektu: kilka tygodni
Ilość potrzebnych modułów: >3000 (zależy od tego, czy podstawa jest wykonana z więcej niż jednej części np. 2 jak na zdjęciach czy jednoczęściowa)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Synowerscy Studio , Blogger