Smok chiński czyli od zera do mastera cz.2: kamienie milowe

Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby tytuł wpisu był aż tak długi, ale cóż, chciałem po prostu zawrzeć w nim jak najwięcej informacji. Także w ramach wstępu, w dzisiejszym dniu zajmę się fundamentami mojego smoka, które już są i czekają na całą resztę, a w zasadzie jest to 1/4 fundamentu, takie małe niedopowiedzenie :).

Prawda jest taka, że z każdym dniem jak pomyślę o tym projekcie, to wręcz przeraża mnie skala jego rozmachu. Początkowo planowałem żeby był on wykonany z mniej więcej 10k-15k elementów czyli byłby o prawie połowę mniejszy od okrętu, który tych elementów ma prawie 21k. Dzisiaj stwierdzam, że smok może być od niego większy, bo już teraz szacunki wynoszą 20k-25k. Niestety nie wiem co wyjdzie za miesiąc czy dwa. Może się okazać, że ten rekord będę jeszcze bardziej śrubował. Wszystko pięknie ładnie, chętnie to zrobię, tylko co jak zabraknie miejsca na ścianie, tego już nie jestem w stanie przewidzieć :).

Ale dobrze. Czemu te szacunki tak diametralnie się zmieniły? Otóż noga smoka, którą widać ma łącznie ok. 970 modułów. Nóg jest cztery. Prosta matematyka, daje to ok.  3880 (~3900 dla ułatwienia). Na podstawy przewiduje następne 3k-4k elementów, daje to łącznie 7900-8900 modułów. W tym momencie byłby to już drugi mój największy projekt, który by wyprzedzał Romana o ponad 2k. A przecież zostaje jeszcze tułów (na pewno kilkuwarstwowy, dosłownie) i dostojna głowa. Brzmi strasznie? Możliwe, ale czasami strach nakręca, w moim przypadku pozytywnie.
Dobra, na zakończenie bardzo ważna myśl, otóż co z tego wszystkiego wynika? Co oznacza to, że ten smok będzie tak potężny? Otóż oznacza to ni mniej, ni więcej, że nie mam zielonego pojęcia kiedy go skończę i że na pewno będzie się to przeciągać w czasie.
Ale jedno jest pewne. Smok to moje oczko w głowie i zrobię wszystko żeby był to majestatyczny projekt, który swoim rozmachem przyćmi potęgę okrętu...
Trochę za bardzo literacko, po prostu będzie on wypasiony aż do granic możliwości :).

Pozdrawiam
#Papierowamaestria